Słodziki zawierają wprawdzie dużo mniej kalorii niż cukry pochodzenia naturalnego, jednak nie należy ich polecać osobom otyłym, ponieważ mogą zaburzać metabolizm glukozy w organizmie, co w konsekwencji prowadzi do jej nietolerancji oraz rozwoju cukrzycy typu 2 - dowodzą naukowcy z Kanady.
Fot. iStock.com
W badaniu przeprowadzonym pod kierunkiem prof. Jennifer Kuk wzięło udział 2856 dorosłych Amerykanów. Uczestników poproszono o uzupełnienie 24-godzinnych wywiadów żywieniowych. Szczególnie uważnie należało odnotować wszystkie spożywane pokarmy i napoje. Następnie, na podstawie zebranych danych, uczestników badania podzielono na trzy grupy: (1) osoby stosujące sztuczne substancje słodzące (aspartam, sacharyna) oraz spożywające cukry pochodzenia naturalnego (sacharozę, fruktozę) w (2) dużych lub (3) małych ilościach.
Następnie oceniano ryzyko zachorowania uczestników na cukrzycę na podstawie doustnego testu tolerancji glukozy, stężenia glukozy na czczo oraz wyliczonego współczynnika HOMA-IR, którego podwyższona wartość wskazuje na insulinooporność.
Okazało się, że u osób stosujących na co dzień aspartam parametry gospodarki węglowodanowej są gorsze niż u tych, którzy nie używają słodzików w ogóle. Takiej obserwacji nie poczyniono w przypadku sacharyny oraz cukrów pochodzenia naturalnego.
„Powszechnie uważa się, że sztuczne środki słodzące pomagają zredukować masę ciała, ponieważ w porównaniu z cukrami naturalnymi dostarczają bardzo niewielkiej liczby kalorii. Okazuje się jednak, że mogą one mieć bardzo negatywne skutki zdrowotne” - ostrzega autorka badania.
„Wyniki przeprowadzonych badań potwierdziły, że zastąpienie cukru aspartamem zaburza tolerancję glukozy, a w szczególności dotyczy to osób otyłych” - zaznacza prof. Kuk.
O wynikach swoich badań naukowcy z York University w Toronto poinformowali na łamach czasopisma Applied Physiology, Nutrition, and Metabolism.