Jak wynika z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, osoby dorosłe, które śpią zbyt krótko, są bardziej narażone na nadwagę i otyłość oraz mają gorsze wskaźniki metaboliczne niż śpiący wystarczająco długo.
Fot. pixabay.com
Do takich wniosków doszedł zespół badawczy z Leeds University, który opublikował swoje badanie w czasopiśmie „PLOS ONE”.
W badaniu analizowano związek między długością snu, dietą i masą ciała. Zwrócono także uwagę na inne parametry, jak: ciśnienie krwi, stężenie cholesterolu całkowitego, frakcji LDL, HDL i triglicerydów, stężenie glukozy i hemoglobiny glikowanej, funkcję tarczycy (fT3, fT4, TSH) oraz wskaźnik CRP, czyli parametr wskazujący na występowanie stanu zapalnego w organizmie.
W badaniu uczestniczyło 1615 osób, które udzieliły informacji na temat długości snu oraz spożycia produktów żywnościowych w ciągu 3–4 dni. U wszystkich uczestników pobrano krew oraz przeprowadzono pomiary masy ciała, obwodu pasa oraz ciśnienia krwi.
Z badania wynika, że u osób śpiących średnio 6 godzin dziennie obwód pasa jest 3 cm większy niż u osób, które sypiają 9 godzin dziennie. Co zrozumiałe, u osób śpiących krócej stwierdzono wyższy wskaźnik masy ciała (BMI).
Krótszy sen łączył się także ze zmniejszonym stężeniem cholesterolu frakcji HDL, która bierze udział w odwrotnym transporcie cholesterolu z komórek pozawątrobowych do wątroby. Upraszczając, można powiedzieć, że HDL oczyszcza tkanki z nadmiaru cholesterolu i transportuje go do wątroby.
Co ciekawe, w badaniu nie wykazano związku między skróconą ilością snu a mniej zdrową dietą. Było to duże zaskoczenie, zwłaszcza że wcześniejsze badania wykazywały taką zależność.
Jak podkreśla dr Laura Hardie, wyniki tego badania wskazują na znaczenie odpowiedniej ilości snu dla zdrowia. To, ile snu potrzebujemy, może się nieznacznie różnić w indywidualnych przypadkach. Wydaje się, że dla większości dorosłych optymalna ilość snu wynosi od 7 do 9 godzin dziennie.